Precz, z Iuzem - druga kampania!

Przecież po pogadaniu z kumplem Iuza co do niego teraz idziemy nie musimy do razu brać następnego zadania, powiemy jędrkowi że wynajmujemy "ochotników" i idziemy to odkopać i robimy to aż do skutku i w między czasie nic nie robimy. Może uda się że nic nam nie przeszkodzi w międzyczasie i już. A ta sieć szpitali co mamy to coś nam daje??

Powinna dawać ale musicie ją odiwedzić. Dobrym pomysem jest splądrowanie sobie okolicznych lochów, farmienie na hydrach albo leczenie/czarowanie za pieniądze np. teleportując kogoś.

Dołączył: 04 Mar 2007

Mamy już w tym sporą wprawe.na szpitalach zarabiamy chyba 150tys rocznie.Chyba

Ale telepotrując kogoś nie zarobimy dużo bo nie każdego na to stać. A może okradniemy...naczy się odwiedzimy w nocy jakąś bogatą świątynie złego bóstwa?? Albo napadniemy z nienacka naszym niewidzialnys statkiem jakiegoś transportowca na morzu?? Nie wiem co jeszczy ale przezież nie wszystko co robimy i jak zarabiamy musi być dobre.

*powiedział to Tomek o ksywce Koza grający w kampanii złodziejem Garretem

Jak macie drużyne z pół aniołem to wasze czyny powinny być dobre a przynajmniej jego czyny. Może przecież pomóc kapłanom. Poprosic ich o jakąś misje albo coś w tym stylu. Zagrać w karty, w kasynie albo na giełdzie. Pomysłów jest bez liku.

A kto powiedział że anioł nie może brać udziału w na napadzie na bank, mniej więcej tak to wyjaśnie Jędrkowi:
Jaca może nam pomuc okraść największy bank na świecie (prawdopodobnie znajdujący się w greyhawk) bo to jest dobre, wręcz powinien to robić ponieważ jeżeli robi coś co jest niezgodne z prawem jest złe, a co jeśli prawo jest złe Question

Wtedy łamanie go jest dobre. Prawy w Greyhawk jest złe bo nie rozdają kasy ubogim, nie dają im nawet założyć konta w banku bo są za biedni i nie mają jak rozmnożyć swych i tak nikłych pieniędzy. Okradając bank i rozdając część pieniędzy (baaardzo małą część Smile

) ubobim zrobimy dobrzy i Jaca będzie nam mógł pomóc.

A jeśli to nie zadziała to myśle że na pewno gdzieś w wielkim świecie jest wielkie miasto z wielkim skarbcem gdzie prawo opiera się na niewolnictwie, bandyctwie i jest tam demokracje (jakaś prowincja Iuza albo coś w tym stylu)

Dołączył: 04 Mar 2007

Tak ,jak widze nadmieniłeś jaki bank chcesz okraść.No fajnie ale "największy bank na świecie"raczej ma troche bardziej doświadczonych strażników od nas.Czytałem o mieście Unia ,tam zwykłe patrole mają po 21 lvl ,no więc sorry.

Tomek to takie tłumaczenie jak: Zabijanie ludzi jest dobre bo przecież ci ludzie mogli zaraz kogoś zabić albo coś ukraść więc zabijmy wszystkich pomozemy światu.

Spoko jaca ci strażnicy nie mają takiego wyposarzenia jak my i nie mają takich pomysłów co my Smile

możemy to przecież jakoś zrobić tak żeby nas nawet nie zauważyli, albo nie zdążyli nic powiedzieć jeśli wiesz o co mi chodzi, jak dla nas pokonanie trzech smoków wcale nie jest takim wyzwaniem to daj spokój, jakoś się to zrobi, Jędrek nie będzie takim MG żeby nie dać nam zarobić, mam nadzieje

Dołączył: 04 Mar 2007

Tak tylko ich jest zleksza więcej od nas więc dostaniemy wciry

No to możemy się skumać z lokalnymi gildiami złodziei i wojowników żeby nam pomogli, a łupem się podzielimy (oczywiście bez wiedzy pólaniołe) niesprawiedliwie. No bo co może być baaardzo cennego w lochach. Trzeba mieć wielkiego farta żeby w lochcach natrafić na wielką górę złote, wystarczającą jak nan nasze potrzeby, albo na coś ogrooomnie cennego co można sprzedać nie wiem gdzie i mieć tyle kasy, a największy bank jest pewniakiem że jest tam dużo kasy. Albo wbijemy gdzieś, poszukamy i pozbieramy info na temat jaskimi skarbów (niezawalonej) której stzrerze zły smok, pokonamy jakoś smoka starając się nie zawalić przy okazjii jaskini i będziemy bogaci, kilka takich rajdów na smoki i mamy zabezpieczone fundusze na kilka sesji Smile

Z tymi smokami lepszy pomysł niż napadanie miasta Unii. Unia to pół plan więc wydostanie się stamtąd po zrobieniu rozróby to nie lada wyczyn. I oprócz strażników których jest na kopy i pęczki i to doświadczonych. Można tam spotkać prawie każdą z istniejących ras, oraz bardzo doświadczonych bohaterów. Więc wyciągnij z tego wnioski Very Happy

. Ale jaskinia smoka to fajny pomysł. Tylko nie róbcie tak że nie będziecie wcale robić zadań kampanii tylko walczyć ze smokami. Uważajcie też na to że Qlink nie zawsze da wam takiego typowego smoka do pokonania na pewno będzie coś podchwytliwego albo nie codziennego. Inwestujcie też w te szpitale.

Jak wyzdrowieje nasz czarodziej i wszyscy się wykurujemy tak fest po ostatnim zadaniu to może zrobimy sobie ubrania z herbami i nazwiemy się np. Rębacze, albo Łowcy smoków, albo Pogromcy gadów, Kawalerzy mieczowi ( Smile

), Towarzysze broni, Zabójcy Jaszczórów, Łowcy śmierdzieli...ee to nie to. I jakąś nazwe se klepniemy, na murach z ogłoszeniami wlepimy, że poszukujemy smoków które można ukatrupić, jakiś tekścik typu: "żaden nam nie umknmie" i nasza nazwa. Ludzie na ulicy nas rozpoznają i będziemy potem i bogaci i sławni, a potem możemy jeszcze sprzedać skóre gadów albo jeszcze lepiej, dla maniakalnych kolekcjonerów możemy go sprzedać po każdej cenie całego i do wypchania, albo ile byłby wart żywy.....nie to zbyt maniakalny pomysł, nie uda się.

Fajny pomysł. Fajnie też być np. łowcami nieumarłych itp. stworów. Nazwijcie się najlepiej jakoś tak wicie dworsko np. ród von Krossing albo coś a la to bo Rębacze to tak barbażyńsko, a pogromcy smoków tak poprostu to trochę primitywnie.

Albo będziemy Zakonem Kawalerów Mieczowych walczących dla dobra wszystkich mieszkańców okrutnego i krwawego świata" Smile

A na dodatek damy taki plakat:
Widok z przodu, w odległości 20m, na samym przedzie kontury statku, nad nim leci z rozpostartymi skrzydłami półanioł, po obu jego stronach idą dwa panzerkleiny, w jednym krasnolud (bez brody!!) Gimli, a w drugim murzyn o budowie półorka Mike, z lewej strony na Asparim leci półelf (albo elf bo nie pamiętam Smile

), w ręku trzyma łuk, na plecach jaśnieją dwa święte miecze, z prawej strony podąża mroczny zaklinacz a z jego palców formuje się potężna kula płomieni, po dłuższym przyglądaniu się plakatowi można stwierdzić że jest na nim jeszcze jedna postać, baardzo trudno ją zauważyć ponieważ to niziołek Garret skradający się między Gimlim a statkiem i celijący ze swojego "Cichacza".

Niezły obraz naszej drużyny Smile

jak byśmy wchcodzili do miasta to witali by nas z wiwatami gdyby wiedzieli jak wiele dla nich robimy, jak troszczymy się o ich bezpieczeństwo, jak pragniemy ich sakiewek...eee to nie to.