Headshot?

Dołączył: 09 Mar 2009

A więc dziś na przerwie z Jędrkiem dyskutowaliśmy o grach FPP, choć raczej była to wymiana co w której jest lepsze.

Temat zaczął się od gry o skrócie ET, którą chyba wszyscy znają i tak powoli się ciągnął temat. Doszliśmy do małych sprzeczek pomiędzy grą B.L.A.C.K. na konsolę PS2, a Call od Duty (nie pamiętam jaka część). No i tak wymienialiśmy przykłady aż się dzień zakończył... No i wpadłem na pomysł, że i inni mogą chcieć się posprzeczać. Żeby nie było zacznę od plusów jednej z najlepszej (według mnie) gry FPP, wspomnianej wyżej.

Czym jest B.L.A.C.K.? Jest to gra inna niż wszystkie, grę zaczynamy od przesłuchania pewnego żołnierza. Warto wspomnieć, że filmik jest grany przez aktorów, ale zmontowany tak, aby wyglądał na postacie stworzone przez grafików. Gra wymaga nie małych umiejętności tj. w zwarciu "jeden na jednego" nie mamy szans, więc musimy się skradać i co najważniejsze oszczędzać amunicję, gdyż szybko się kończy. A żeby zdobyć inną trzeba zabić przeciwnika. A żeby było jeszcze łatwiej tylko bardzo mała część przeciwników pojawia się zawsze w tym samym miejscu, czyli odpada granie "na pamięć". A smaczku dodaje to, że zapisywać można po skończonej misji, czyli nie ma Checkpointów ani save'ów w połowie rozgrywki, a ta potrafi być długa. Nie wiem czy to co za chwilę opiszę jest plusem czy minusem, w ustawieniach gry można zwiększać lub zmniejszać poziom brutalności - szczerze odradzam włączania go na maksymalny. Gdy jednak to zrobimy na ścianach pojawiają się plamy krwi gdy kogoś "przestrzelimy", bo celnym strzale w nogę słychać krzyki i jęki, a to potrafi przerazić. No i po przejściu gry odblokowuje się poziom For Fun o nazwie "Silver Weapon", niekończąca się amunicja bez przeładowań oraz wszystkie bronie.

A teraz poczekajmy aż ktoś opisze CoD...

Edyta: Literówki

Dołączył: 04 Mar 2007

Słyszałem o tej grze... Masz ją może ? Razz

No czyli taki bardziej MGS tylko że mniej ammo Very Happy

Mamy tu speca od CoD'a... Razz

Wysłany: Wto 9:07, 24 Mar 2009

Grałem w B.L.A.C.K + cóż bardzo mi się spodobał, ale nie jest to gra, która mogłaby bić na głowę cod 2, cod 4 lub cod 5 jeśli chodzi o single player, myślę, że o multi nie rozmawiamy, bo możemy popatrzeć na popularność, cod utrzymuję się w czołówce zaraz po CS, Quaku i ET...

Cóż, jeśli chodzi o grę aktorów to COD 4 jest najbardziej filmową grą (FPS) w jaką dane mi było grać, a przy tym ma niezłą fabułę - a jest to przecież fps. Filmowość można wytłumaczyć zwrotami akcji, takimi jak migi rozpieprzające statek towarowy na którym znajduje się gracz i drużyna S.A.S ucieczka, po łamiących się blaszanych schodach, bieganina po zawodowanych pomieszczeniach, gdzie cały czas pękają rury i coś wybucha - na końcu triumfalny skok to śmigłowca, gdzie Ty jako ostatni prawie spadasz, jednak szybko chwyta Cię za rękę i ratuję legendarny Cpt. Price - To jest jedynie zalążek tego jaką filmowość ofiaruję ta gra. Pojawiają się też wstawki filmowe, które są w całości robione przez grafików i nie ustępują filmą ;p

Cóż przeszedłem wszystkie części CoD na veteranie (najwyższy poziom), a w niektórych momentach po prostu mnie coś brało, gdy musiałem powtarzać daną miejscówkę po stokroć... Zawsze jednak wyglądało to inaczej, zawsze wróg miał inną pozycję i różnie reagował na moje poczynania.

Taki mały plus dla COD - podczas wczytywania nigdy się nie nudzimy, zawsze można poczytać jakiejś fajne notatki wojenne, a w CoD 4 mamy zawsze filmowe przygotowanie do misji radar namierza cele i np . Lt. Vazquez mówi swoim marines co jest do zrobienia, lub reporterka opowiada co się dzieje w danym rejonie działań do którego przenosisz się zaraz po skończeniu nadawania przez daną postać, daje to dużo płynności grze.

Brutalność w COD jest po prostu realna... Tak jak na wojnie, nie sypią się członki nie potrzebnie, ale czasem rozbryzgi krwi na ścianach są efektowne, ale raczej nie budzą niesmaku, krew zresztą można wyłączyć.

Cóż co do reszty Twojego posta to - zauważam że B.L.A.C.K i CoD to całkiem inna gry w COD, gdy zaczynamy misję jesteśmy dobrze uzbrojonymi marines lub żołnierzami S.A.S mamy wszystko czego trzeba - pełne magazynki, granaty odłamkowe i świetlne, nawet Claymory czasami... Misję S.A.S da się częściowo rozegrać po cichu ze szczątkowym marnowaniem zasobów amunicji, ale nawet w kampanii marines rzadko jej brakuję, chodź wymiana ognia jest naprawdę wysoka. Ciągle masz drużynę, która Cię wspiera i napędza akcję, poza tym to wszystko to realia WOJNY . W B.L.A.C.K ma się to inaczej jesteś sam, jesteś agentem, masz zadania - najlepiej jakbyś zrobił to po cichu, ale masz wybór rozpierduchy, jednak będzie trudniej...

Tu teraz trzeba się odwołać do gusta graczy - kto co lubi, albo skradanie, albo prawdziwa wojna, gdzie zresztą elementy skradania też są jak to na wojnie, też są agenci i też są misję typowo „ciche”.

Dołączył: 09 Mar 2009

B.L.A.C.K. nie jest tak popularny jak CoD - to prawda, ale raczej przez to, że nie posiada trybu multiplayer (a szkoda). Ale jednak ma swoich zwolenników, nie mam prawa się kłócić czy wyżej wymieniona gra jest lepsza od CoD ponieważ w tę drugą nie grałem - a jak wiadomo człowiek ma zmienne zdanie.

Co do brutalności, nie ma tu niepotrzebnych odłamków ciała, brutalność jest (chyba) bardzo dobrze odwzorowania, lecz nie jestem tego pewny bo jakoś nie interesuję się jak po uderzeniu z Panzerfausta odpada ręka czy coś w ten deseń, ale wydaje mi się to w miarę realne.

Co do uzbrojenia, to amunicji wcale nie jest tak mało - po trzy magazynki na daną broń, granaty też są. Pomimo, że jest jej spora ilość to potrafi się wyczerpać. A przeciwnicy też mają ograniczoną ilość, dostajemy tyle ile im zostało jeżeli chcemy zabrać ich broń.

No i CoD jest grą opowiadającą historię, a B.L.A.C.K. jest fikcyjną grą, ale przedstawiona tak, aby wyglądała na coś co naprawdę się działo.

Według mnie gra dużo traci przez brak multiplayer'a - wtedy to zaistniałaby dopiero i przyciągnęłaby więcej ludzi.

No i nie jest to typowa "skradanka", Splinter Cell lub Metal Gear Solid wymagały skradania się.

Syphon Filter też był bardzo wciągająca grą, ale raczej tasery nie działają na snajperów znajdujących się dachu budynku obok, ale było tam coś bardzo wciągającego.

I tak pewnie masz rację, że CoD jest lepszy bo grałeś w obie gry, a ja tylko w jedną...

Dołączył: 04 Mar 2007

Syphon Filter jest zajefakenbisty Razz

CoD'y są najbardziej efektownymi i najbardziej oskryptowanymi FPS'ami w historii (moim zdaniem Smile

) i jak dla mnie są najlepsze w swoim gatunku. Bo nie ma to jak porządne "Kabummmm" Very Happy

Arath,to masz tego B.L.A.C.K'a ? Razz

(p.r.a.w.i.e j.a.k S.T.A.L.K.E.R Very Happy

)

Dołączył: 09 Mar 2009

Mam, w sumie to brat ma bo to on ją kupił no, ale skoro jest u mnie w domu to i moja.

Wysłany: Śro 15:40, 25 Mar 2009

Nie mówię też , że B.L.A.C.K jest złą grą, w końcu bardzo miło mi się grało Smile

CoD opowiada historię w bardzo fajny sposób, budzi szalone emocję z każdą nową sekundą gry Smile

I genialnie odtwarza warunki wojny. Grałem w Syphon Filtera Smile

Ba! Byłem zakochany w tej grze

Bo były fajne ślady krwi...muahahah xD

Dalej twierdzę, że twórcy BLACK postawili na całkiem co innego niż Infinity w CODzie ... Przez co trudno jest ustalić, która gra jest lepsza, jednak w moim subiektwynym odczuciu te wszystkie skrypty nie są złe i wręcz urzekają. JA wolę CoDa Wink

Dołączył: 09 Mar 2009

Heh, nie mówię, że Ty mówisz, że B.L.A.C.K. jest zły, no może tak to zabrzmiało, ale wiesz - forum jest po to żeby się kłócić!

A tak jeszcze to Rainbow Six mi się strasznie podobał (nie wiem czy tak to się zwało). W pierwszej misji mi wszystkie "chłopki" ginęły i ... ehh co ja będę się chwalił umiejętnościami.

P.S. Szybciej zanim zrozumieją, że to nie ma sensu!

Dołączył: 04 Mar 2007

Rainbow Six : Vegas...Mmmm ! miodna gra !
To pozyczył byś ? Very Happy

Nie wypowiadam sie zbytnio, bo w BLACK'a nie grałem ;/

Ale! osobiscie stawiam na CoD'a Smile

Szczególnie teraz,bo odpaliłem CoD 4 w multi.... YEAH Very Happy

Dołączył: 09 Mar 2009

Okie, a masz przerobionego PS2? albo Swap Magica? Bo mój brat ma takie zboczenie, że akurat tej gry nie może zniszczyć więc nawet sam wkłada kopię do konsoli... chociaż może uda mi się niepostrzeżenie przemycić oryginał to bym podesłał przez Jędrzeja.

Dołączył: 04 Mar 2007

Bleee piraty Razz

To nie podejdzie zbytnio ;/
No chyba że dał byś rade przemycić Razz

To jakoś bym Ci to wynagrodził Very Happy

Dołączył: 09 Mar 2009

Nie do końca pirat, według prawa można zrobić jedną kopię. Swap Magic też nie jest pirackim programem, pozwala odtwarzać filmy które sami nagrywamy kamerą cyfrową. No ale jest taki błąd, że przez ten program można odtwarzać gry... Więc to jest takie maksymalnie naciąganie prawa.

Dołączył: 19 Mar 2007

Jedyna rzeczą która wkurza mnie w C.O.D np 5 , to że jest strasznie krótka...Jakby się skupić to jeden dzień grania... Tak włączyłem , zacząłem grać, odwróciłem głowe, a tu koniec:D