Sovellis
Galaktyka
|
Oj coś panowie mylicie. Bartek bardzo dobrze napisał, wręcz wyśmienicie.
StG 44- inaczej MP 44(Machinenpistole 44) bądź MP 43 starsza wersja. I nic nie pokićkał, bo mnie to jego zdanie wygląda inaczej. Bartek mówił o StG ale przypomniał również inną nazwę tego km-a, a następnie napisał "jak kto woli" czyli jak kto woli go nazywać. Proste nie? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Mniejsza z tym przynajmniej wiemy o co chodzi.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Piszę tego posta kilka dni późnie i ma zupełnie inny temat od poprzedniego więc proszę mnie nie upominać.
Pozwolę sobie coś zacytować: "Wojna zostanie wygrana lub przegrana na plażach. Będziemy mieli tylko jedną szansę zatrzymania przeciwnika, właśnie wtedy, kiedy on będzie walczył w wodzie, aby wydobyć się na brzeg." Powiedział to Erwin Rommel przed inwazją na Europę. Chcę jedynie zauważyc że Rommel przewidywal wiele i był w stanie zadać Aliantom potężny cios. Jednak służbaw wojsku na które ma ogromny wpływ i całkowitą kontrolę nienormalny dyktator uważający się za nie omylnego jest naprawdę ciężkie. Sam Winston Churchil tak mówi o Rommlu : "Mamy w Rommlu bardzo dzielnego, zdolnego przeciwnika i – mogę to powiedzieć na przekór spustoszeniom poczynionym przez wojnę – wielkiego generała." Nic nie jest mnie w stanie przekonac o tym że Rommel nie był wirtuozem w swej "sztuce". Były to ciężkie czasy i ciężko było takim osoboą działać. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Eee... No owszem - Rommel był wielkim strategiem i taktykiem i pewnie gdyby jemu przyszło decydować o rozmieszczeniu, jak i ruchach wojsk w czasie czerwcowej kontrofensywy, pewnie innaczej ździebko potoczyłyby się losy wojny*... Mimo to, nie da się ukryć, że ten wielki wirtuoz wojskowości, służył machinie zła jaką była trzecia rzesza i... I po prostu trudno byłoby mi stawiać go w pozytywnym świetle.
*Aczkolwiek daleki jestem od zdania, jakoby mógłby ją jeszcze wygrać. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Nigdy nie powiedziałem że Niemcy bybliby by w stanie wygrać wojnę bo takie gadanie to tylko gdybanie. Co tyczy się Rommla to da się "postawić go w jasnym świetle". Mianowice Rommel był jedynie generałem który wykonywał rozkazy z góry i nie miał takiej władzy aby im się jawnie sprzeciwić (i tak się sprzeciwiał). Był żołnierzem i jak większość wojaków Wermachtu walczył bo musiał za mało mu znane ide.O tym iż takowych idei nie popierał świadczy to że razem z kilkoma innymi generałami zorganizował (nieudany co prawda) zamach na Hitlera. Pragne też zauważyć że to powojenne filmy i książki (akcji) przedstawiały żołnierza niemieckiego jako tego złego, okrutnego i bez serca, co nie było do końca prawdą. Oczywiście nie można powiedzieć że Niemcy byli kulturalni i dobrzy dla przeciwników i cywili obcych panstw bo tak nie było lecz nie zapominajmy że nawet nie "dobrzy, pomocni i dobro duszni" żołnierze sił sojuszu nie byli tacy i równiez stosowali okrutne metidy. Tylko po to aby pokonać wroga. Tak jest wojna. Nikt nie powie że jesteśmy źli i musimy podbić świat bo taki jest cele zła. Każdy bedzie tłumaczył swe czyny na przeróżne sposoby. Niektórzy jednak maja ten luksus iż państwa którym służą są "dobre" czyli walczą w sprawie słusznej dla świata i ludzi go zamieszkujących, a nie dla jednej osoby i jej poglądów. Ci drudzy przymuszani i bez mozliwości protestu robią to co do nich żołnierzy należy. Nie oni sobie wybierają cele i nie oni decydują się na takie okrucieństwo.
Teraz ciężko to zrozumieć bo każdy ma wgląd na sytuacje światową i nie jest łatwo wpoić mu pewne wydumane poglądy. Dla tamtych ludzi bez internetu, i tym podobnych środków komunikacji o wiele łatwiej przekazać a nawet narzucić światopogląd. Oni nie mogli sami ocenićsytuacji bo nie mieli neutralnych źródeł informacji. Jedyne o co mogli sie oprzeć to przecież to co przekazuje im państwo. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Zgadzam się z tym co mówisz o żołnierzach wermachtu - nigdy nie negowałem człowieczeństwa owych wojaków - jednak z Rommlem sytuacja przedstawia się troszę inaczej, ten bowiem był wysoko postawionym oficerem i głowę dam, że świadom był szerzonych przez Hitlera rasistowskich ideologiach. Ba! Śmiem nawet twierdzić, że obić mu się mogły o uszy wieści o zbrodniach, jakich naziści dopuszczali się na żydach i przedstawicielach innych narodowości! Oczywiście - mimo tej wiedzy nadal był poddany woli Hitlera, bo był tylko żołnierzem. Nasuwa się jednak pytanie - co z tego? Jeżeli ktoś siłą zmusza mnie do morderstwa, czy muszę je popełnić? Mogę poświęcić życie, by żyć mógł ktoś inny. Oczywiście taka postawa to szczyt altruizmu, czego spodziewać się można po niewielu - po Rommlu na pewno nie. Za nic go nie obwiniam - był tylko człowiekiem i jak każdy człowiek był słaby - nie da się jednak ukryć, że walczył w złej sprawie, czego miał pełną świadomość.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Tak lecz on sam tych zbrodni nie popełniał. A sprzeciwiał sie im o czy świadczy zamach an Hitlera. nie udało sie niestety, jednak wiedział że będąc tak wysoko postawionym był w stanie coś zrobić. Tracąc takie stanowisko nie był by w stanie zapobiec zbrodnią i dyktaturze Hitlera. Zaryzykował miał mozliwość. Nie udało się. W końcu i tak popełnił samobójstwo.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Piszę tego posta pod moim postem jednak odstęp czasu w jakim je umieszczam usprawiedliwia mnie wystarczająco.
Mam taką sprawę do omówienia. Mianowicie interesuje mnie wasze zdanie na temat traktowania polaków (chodzi o żołnierzy) podczas II WŚ. Jak wszyscy wiemy naród polski jest narodem który nie stroni od walki i chętnie się w nią angażuje. Tak było i podczas II WŚ. Nasze wojska walczyły na wszystkich frontach jakie były po obu stronach ( nie nie zdradzały tylko Polacy byli powoływanie do armii obu stron). Przytoczę tu kilka przykładów. Pierwszym jest sławna operacja Market Garden. W tych działaniach wojennych również brali udział Polacy. Była to Samodzielna Brygada Spadochronowa Sosabowskieg. Zostali oni zrzuceni za Ren w celu wsparcia oddziałów brytyjskich. Jednak z powodu zaciekłego oporu Niemców brytjczykom nie udał się szturm i musieli sie wycofać. Kto ich osłaniał? No pewnie że Polacy bo kto inny by miał. Potem okazało się że dla Polaków nie ma już miejsca w barkach i muszą zostać. Skończył się to dostaniem do niewoli. Straty polaków szacuje się na 324 ludzi w tym 92 zginęło w trakcie walk. Porażką operacji został obarczony Sosabowski pod zarzutem pozostawienia bez wsparcia brytyjczyków zbyt długo (nie liczy się że uratował 300 angoli i to nie on planował tą operację). Po wojnie został barmanem. Drugi przykład to służba w Armii Czerwonej. Specjalnie powołana armia wojska polskiego w ZSRR była wykorzystywana do wykrywania stanowisk karabinów maszynowych. Dokładnie to chodzi o to że to właśnie Polacy byli "pierwszą linią" radzieckiej armii. Świadek tego już nie żyje ale znał go mój dziadek i był wiarygodny. Służył w armii niemieckiej. Brał udział w walkach o Stalingrad. Był operatorem sławnego już MG-42. Krążyły plotki wśród żołnierzy niemieckich że na 100m Rosjanie zużywają 1000 ludzi. W trakcie całej wojny za "matuszke rosje" poległo tylu żołnierzy ile liczyła ludność całej GB (w tym Polacy). Popatrzmy też na generała Stanisława Maczka dowódcę Polskich jednostek pancernych. Zgadnijcie jak skończył po wojnie? Odebrano mu obywatelstwo Polskie. Został barmanem w Szkocjii... A Władysław Sikorski? Nie zgadniecie. Jemu również odebrano obywatelstwo pomimo że tragicznie zginął w katastrofie samolotu. Do ojczyzny przewieziono jego prochy dopiero w 1993r. Takich przykładów było na pewno wiele więcej, lecz wiele nigdy nie ujrzy światła dziennego. Czemu tak nas traktowano? Polityka? Byliśmy niewygodni? Nie da się na to odpowiedzieć a przynajmniej ja tak uważam. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Fajnie, że przytoczyłeś tak ciekawy i zachęcający do dyskusji temat.
Oczywiście, strasznie się cieszę, że Polacy odegrali tak istotną rolę w tym największym w historii wojennym spektaklu. Duma mnie rozpiera, kurczaczek, gdy słyszę o zasługach Polaków w alianckim lotnictwie, akcjach desantowych itp. Tym bardziej dobijający jest fakt, że tak niesprawiedliwie zostaliśmy potraktowani po wojnie. Jako jedyne zwycięskie państwo, straciliśmy terytorium, w czasie wojny Polską targały największe zbrodnie w dziejach, zaś na drugie obchody zakończenia działań wojennych nawet nas nie zaproszono, mimo hektolitrów polskiej krwi, którą nasi rodacy przelali za wolną Europę... Wytłumaczenie jednak jest proste - nie zrobiono tego wszystkiego, ot tak. Nie maczają w tym palców także żadni spiskowcy. Winą za taki stan rzeczy, obarczyć można tylko Związek Radziecki, który uniemożliwiał aliantom, bez wszczynania kolejnej burdy, traktowanie Polski jak jednego z wygranych. Przecież Roosevelt, jak i Churchill jeszcze przed zakończeniem II Wojny, mieli co do Polski jak najbardziej pozytywne plany. Pech jednak chciał, że kolidowały one z tym, co dla Poslki przygotowała Rosja. Oczywiście, alianci mogli się kłócić ze Stalinem, tylko niehybnie zakończyłoby się to kolejnym konfliktem, albo, w najlepszym przypadku, poważnym oziębieniem stosunków już na wstępie. Dlatego później nie przyznawano się do nas, a wszystkich bohaterów wojennych, wiernych białoczerwonym barwom, odsyłano z kwitkiem. Bo jakby to wyglądało: "tutaj nie walczycie o nasze prawa i oddajecie nas w ręce bolszewików, a tu z kolei wlepiacie nam medaliki? Co jest do diabła?". Ot i cała tajemnica. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Racja wszystko przez tych Rosjan...
Ale wyczytałem kolejną ciekawostkę tym razem na + dla angoli. Mianowicie po bitwie o Monte Casino Polacy musieli wrócić do kraju i normalnie dostali by się do radzieckich obozów resocjalizacyjnych, a tu się okazało że Anglicy dbali i pomagali polskim żołnierzom w rozpoczęciu normalnego (jak na tamte czasy) życia. To taki pozytywny akcent z ich strony. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Shadow
Gwiazda
|
Jak tak patrzę na to co piszecie to myślę, że jestem frajerem jeśli chodzi o drugą wojne xD Gz dla Rafałą, Dawida i tak na czówrke dla Qlinka ;p
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Kurcze ale się zardzawił ten temat.
Trzeba by coś napisać, tyle że nic się nie nasuwa. Może spróbujmy porozmawiać o Francji. O ich bohaterskich aktach heroicznej obrony linii Maginotta. O ruchu oporu o poddaniu Paryża bez walki. O utworzeniu państwa Vichy. Co wy na to? Da się kto sprowokować? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Shadow
Gwiazda
|
No z tego co wiem to Francja długo nie walczyła... Potem zostały tylko podziemia.
Ale to wszystko, że Anglia tyle zwlekała... Najabrdziej mnie zdenerwowali z Czechami (dobrze mówię?), którzy stali na granicy zdolni odeprzeć Niemców... A Anglia stwierdziła, ze dla dobra Europy mają się poddać... Żal. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Tak masz rację co do Czech. Była to tak zwana polityka ustępstw Chamberlanina. Czyli poprzednia Churchila na stanowisku premiera Anglii. Rząd angielski wymógł na czeskim kapitulację da ogólnego dobra. W marcu 1938 roku podpisano traktat monachijski co pozwoliło na aneksję sudetlandu (albo sudlandu teraz nie pamiętam). Potem zaanektowano w sierpniu całość Czech i utworzono Słowację.
Co tyczy się francuzów to udało się im bronić czasowo podobnie do polaków. Mimo iż armię, pozycje (linia Maginnota), gospodarkę i wsparcie mieli zdecydowanie lepsze. Poddali się aby ratować własny kraj, co w pewnym sensie jest zrozumiałe. Właśnie ten aspekt mnie bardzo interesuje. Co sądzicie o takim czysto romantycznym patryotyźmie? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Shadow
Gwiazda
|
Obrona wasnego kraju w imię wolności - to wybraliśmy... i chyba to jest lepsze, niż wszelka materia Francji za cene okupu Niemiec, zresztą przez Francje przetoczył się taki Huragan...
Została okradziona przez niemców z wszelkiego dorobku... TO znaczy okradziona przez niemców, ale w miejscowości pod Arhnem, była duża część Francuskich wszelkich zabytków... Którą anlgicy znów zarąbali niemcą. Przez jakiś okres w narodowym muzeum angli były dzieła Francuskich malarzy itd . xD Linia Maginota to straszny niewypał... Zbyt łatwo dali się obejść Sihfildowi czy jak mu tam było... Temu co był pomysłodawcą Blitzkriegu. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
II Wojna Światowa |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.