Adolf Hitler i Józef Stalin... Porozmawiajmy o nich.

Dołączył: 19 Mar 2007

Wiecie może i miał jakiegoś syna na boku, bo wielu przywódców tak miało, ale wątpię kto chciałby sie do tego przyznać.

Ten człowiek miał tyle tajemnic ile Egipskie piramidy... tak to już jest z dyktatorami. O wielu z nich nawet za 100 lat sie nie dowiemy...

Wysłany: Śro 17:00, 11 Mar 2009

Ale jedno wiemy, przeważnie byli ciulami...

Wysłany: Śro 21:59, 11 Mar 2009

Mówiąc oczywiście bardzo bezpośrednio i wnioskując z tego czego dokonali. Wtedy można nazwać ich drastycznie, ale może bardziej po ludzku? Smile

Bo ciule to bardzo drastyczne określenie:)

Wysłany: Śro 22:17, 11 Mar 2009

Według mnie... Jak najbardziej odowiadające...
Drastyczne? Są gorsze słowa...

Wysłany: Śro 22:40, 11 Mar 2009

Na pewno są gorsze słowa, ale jednak "ciule" jest dość prostackie (?) Smile

Wysłany: Śro 22:58, 11 Mar 2009

Rafał... A może przypomnieć Ci "Pojebusy"? Weź może założysz nowy ruch filozoficzny na temat wyrażeń wulgarnych w języku polskim i określisz je dokładnie?

Zalatuje tu hipokryzją. (Pozatym widać jak nas szanujesz, ja zbrodniarza ciulem określam i mówisz, że to prostackie, więc czym zasłużyliśmy na miano pojebusów?)

Wysłany: Śro 23:31, 11 Mar 2009

Nie zastosowałem tego w kontekście jaki rozumiesz. Myślę, że stosowanie takich wulgaryzmów w rozmowie o historii nie jest stosowne. Wiesz dlaczego zasłużyłeś na miano pojebusów, już o tym pisałem. Jednak ja tego wulgaryzmu użyłem w mowie potocznej Wink

Wysłany: Śro 23:59, 11 Mar 2009

zgadam sie ze nazywanie ich ciulami nie jest dobrym pomyslem. z pewnoscia byli zlymi ludzmi, ale popatrz jakich rzeczy dokonali, z pewnoscia okropnych ale wielkich. nie uwazam ze nalezy im sie za to chwala, ale z pewnoscia musieli byc wielkimi ludzmi, skoro potrafili porywac tlumy, wybili sie z nikad na czolo narodu. sa to rzeczy o ktorych ciulom by sie nie snilo. jeszcze raz gdyby ktos mnie nie zrozumial, absolutnie nie pochwalam, nie zachycam sie ani nie odnosze pozytywnie do ich uczynkow. jednak zrobili cos wielkiego, sa bohaterami 20 wieku, jak najbardziej zlymi ale to z nimi wlasnie ten wiek bedzie utozsamiany.

Wysłany: Czw 0:18, 12 Mar 2009

Mi - to jest już spaczenie. Czemu odwracasz wszystko do góry nogami?

Tak ja też myślę , że druga wojna światowa była fajna, zgineły miliony, ale ile było bohaterów...uh... to jest żałosne.

Ja też użyłem tu słownictwa potocznego.

Rałał nie miałeś prawa nazwać mnie pojebusem, gdyżnie offtopowałem, broniłem jedynie Jacka.

Wysłany: Czw 0:34, 12 Mar 2009

Bartku, myślę że Mi niczego tu nie odwróciła do góry nogami... Byli to wielcy ludzie. Nie można powiedzieć że człowiek który dokonał czegoś okrutnego i karygodnego w oczach świata nie był osobą genialną. W czynach jakie wykonywał (mimo że były złe), w technikach jakie stosował był mistrzem. Adolf i jego retoryka to na tamte czasy nie lada wzór do naśladowania. Nie liczy się treść, ale sposób jej przekazania. Stalin który w ten a nie inny sposób zarządzał państwem które stało się światową potęgą nie może być nazwany ciulem. Dla nich cel uświęcał środki i konsekwentnie do celu dążyli.
Jest to pewnego rodzaju dualizm, używać dobrych cech dla złych ludzi. Jednak zauważ że zarówno Mi jak i ja nie chwalimy ich poglądów i celów które chcieli osiągnąć, a skupiamy się na metodach których używali. I chodzi tu o metody (np. retoryka) dozwolone stosowane również prze ludzi uchodzących z "dobrych".

Wysłany: Czw 0:41, 12 Mar 2009

Przekleństwo odniosłem do ogółu offtopu jaki powstał. Ale dobra, o tym już było, daruj sobie. A Mi napisała jak najbardziej poprawnie. Nie byli to "ciule", bo niby jak mieli dokonać tak wielkich i makabrycznych rzeczy. Zgodzę się również z tym, że są to ikony XX wieku.

I jeszcze jedno. Popełniłeś kardynalny błąd śmiejąc się ze stwierdzenia, że II WŚ była "fajna". Jest ono jak najbardziej prawidłowe, tzn głupie. Bo ze względu na ofiary wojny nigdy nie będzie fajna. Oby odzwierciedlić moje zafascynowanie II WŚ posługuję się raczej stwierdzeniem interesująca. To tyle, I jeszcze raz chcę podkreślić, że wojna nigdy nie będzie "fajna".

P.S: Bartek jak już odgrzebujesz temat i to jeszcze historyczny to wysil się na sformułowanie kilku ciekawych zdań nie stosując przy tym wulgaryzmów ok? Bo faktycznie jest to prostackie.

Wysłany: Czw 9:19, 12 Mar 2009

Shadow napisał:

Mi - to jest już spaczenie. Czemu odwracasz wszystko do góry nogami?

co wg ciebie jest spaczeniem i co odwracam do gory nogami? nie widze tego w w swojej wypowiedzi wiec prosze wskaz mi to.

Shadow napisał:

Tak ja też myślę , że druga wojna światowa była fajna, zgineły miliony, ale ile było bohaterów...uh... to jest żałosne.

przeczytaj mojego posta jeszcze raz i zacytuj miejsce gdzie napisalam ze 2ws jest fajna

Wysłany: Czw 21:54, 12 Mar 2009

Mało mnie obchodzi, jakimi geniuszami byli i czego dokonali... Bo po prostu byli ciulikami, ze względu na to co zrobili, a nie jak to wykonali... Ja naśladował ich nie będę, a wam życzę tylko powodzenia.

Ludzie... Zastanówcie się i zacznijcie myśleć, gdy czytacie posty, bo nie widzę krzty pomyślunku w waszych kontrargumentach... Mówiłem o wojnie z ironią, jako przykład wypaczenia jakie stosuje Mi.

Stwierdziłem, że wojna była fajna, bo było wielu bohaterow, kij z tym, że w pizdu ludzi zgineło - to była IRONIA ( będę wam teraz stawiał, z każdym zdaniem, które ma w sobie chodź krztyne ironi taki wyznacznik ... drukowanymi literami.. tak samo wy podchodzicie do tematu Hitlera i jego wesołej gromadki.

Ja określam ich po pierwsze przez pryzmat moralny, a potem mogę zobaczyć jacy tam z nich byli geniusze... Więc moja ocena pozostaje dalej, byli to ciuuuleeeee.

Dam jeszcze jeden przykład jak obracacie wszystko do góry nogami, zobaczcie jak to brzmi:

Ten gościu co zrobił masakrę piłą mechaniczną w teksasie był geniuszem, po prostu cięcia na ciele wymordowanych były genialne! Gdyby nie to, że ich zabił i ma wyrok śmierci to zrobił by zajebistą karierę zostając rzeźnikiem!

Nie napisałaś, nigdzie Mi, że wojna była fajna.

P.S Rafał Twoje pierdolone kuriozalne i na siłę wydumane zachowanie na tym forum jest prostackie, ja przynajmniej jestem naturalny.

Wysłany: Czw 22:08, 12 Mar 2009

Wiesz co Bartek, jak tam sobie życzysz. Nie mam ochoty prowadzić rozmowy na tym poziomie. To twoje wypowiedzi są prostackie, pisane pod wpływem emocji. Ale jak tam chcesz. Widzę, że przechodzisz przez to samo co ja na początku gimnazjum (?). Jesteś tym najmądrzejszym i za wszelką cenę chcesz udowodnić jacy to jesteśmy głupi, a nasze argumenty są mało wartościowe. Ale nie wspomnę już o tym, że dokładnie 3 osoby (Ja, Mi i Dawid) odpowiedzieli negatywnie na twoją wypowiedź, a ty brniesz w to wszystko bez żadnego poparcia. Ale jeżeli uważasz że nasze argumenty są wydumane...może byś tak zaczął czytać ze zrozumieniem? Bo na razie oskarżasz wszystkich, że tego nie robią, tyle że ty nie czytasz ze zrozumieniem, a jakkolwiek by ci to powiedzieć nie przyjmujesz do wiadomości.

Ok, nie będę więcej odpowiadał na twoje jakże zawsze prawidłowe i bardzo mądre posty Wielki Guru. Składam pokłony.